Parkour w wykonaniu klasy 5B na „końcu świata”
Przedostatni dzień naszego wyjazdu minął bardzo aktywnie. Po nocy filmowej mogliśmy wstać godzinę później i Pani odpuściła nam poranny spacer po lesie. Po śniadaniu, zabawy na dworze i wyjście do Czarnocińskiego Parku Krajobrazowego. Zanim zdążyliśmy pomyśleć, że będzie nudno i trzeba będzie słuchać opowiadań i historii związanych z miejscem, zobaczyliśmy całe rzędy belek balotów z siana!!! Okazało się, że mogliśmy poczuć się jak prawdziwi akrobaci 😊 Bieganie po nich i przeskakiwanie pomiędzy nimi okazało się świetną zabawą! Jakby tego było mało, dostaliśmy zadanie w dwójkach zrobienia sobie zdjęć podczas skoku!!! Zadanie nie było łatwe, ale poradziliśmy sobie wyśmienicie, co można podziwiać w galerii 😊
Po obiedzie każdy miał chwilę dla siebie, żeby odpocząć i nabrać sił przed grą we „Flagi”, rozgrywaną w lesie. Po półtorej godziny gonitwy w lesie, przyszedł czas na uaktywnienie naszej wyobraźni i kreatywności. Dostaliśmy dużo specjalnych słomek oraz łączników do nich. Zaczynaliśmy od budowania konstrukcji samodzielnie, następnie łączyliśmy się w dwójki łącząc nasze dzieła. Wydawało się to trudnym zadaniem, ale schody zaczęły się dopiero później, gdy łączyliśmy się w czwórki. Na sam koniec wszyscy musieliśmy się dogadać i połączyć wszystkie elementy jakie były na sali. Pomysłów było tyle samo co konstruktorów. Na szczęście udało się prawie wszystkim dojść do porozumienia i stworzyć budowlę oraz opowiedzieć historię o niej. Następnie podsumowaliśmy efekty oraz trudności w łączeniu konstrukcji z innymi i poszliśmy na kolację.
Po kolacji prysznic i pakowanie naszych rzeczy. Wieczór minął na podsumowaniu całego wyjazdu, co nam się na nim podobało, czego się nauczyliśmy oraz jakie wnioski wyciągnęliśmy po czterodniowych zajęciach. Na zakończenie wszyscy usiedliśmy przy kominku i z popcornem w rękach oglądaliśmy zdjęcia z naszego wyjazdu na „końcu świata”😊
