Redakcja Szkolna: Panie Adamie, co najbardziej ceni Pan w pracy z młodzieżą i co – według Pana – sprawia, że nawet najbardziej wymagający uczniowie tak chętnie uczestniczą w Pana zajęciach?
Pan Adam Kędzierski: Dzień dobry. Przede wszystkim bycie sobą, bycie wiarygodnym, pokazaniem, że człowiek wierzący też jest jakiś, ciekawy, innowacyjny. Ja lubię swoją pracę i to przekłada się na relacje z uczniami. Często patrzymy przez pryzmat, dobry przedmiot=dobry nauczyciel. Bądź zatem dobry.
Redakcja Szkolna: Łacina to niełatwy temat, a jednak udało się Panu rozbudzić zainteresowanie uczniów – skąd pomysł na prowadzenie tych dodatkowych zajęć i jak wygląda ich atmosfera?
Pan Adam Kędzierski: Łacina – niby język wymarły, a żyje w innych językach. Uczniowie widzą korelację między językiem łacińskim a niemieckim, francuskim, włoskim, hiszpańskim. Ogromna ilość powiedzeń, latynizmów oraz ciekawych historii z zakresu kultury antycznej sprawia, że przedmiot staje się ciekawy.
Redakcja Szkolna: Jest Pan opiekunem uczniów biorących udział w konkursach takich jak Konkurs im. Kardynała Hlonda czy Konkurs Hieronymus. Jak wygląda przygotowanie do tak wymagających zmagań?
Pan Adam Kędzierski: Indywidualne podejście do ucznia to jedno. Przygotowanie do konkursu wymaga przygotowania nauczyciela. To nie chat GPT ma być mentorem, tylko my. Każdy specjalista w swojej dziedzinie czerpie satysfakcję z sukcesów uczniów. W naszej szkole jest wiele osób zdolnych. Szukajmy a znajdziemy. Oto są. Analiza tekstów biblijnych, egzegeza i ogólna teologia jest wymagająca. Staram się wprowadzać taką narrację, aby uczniowie rozumieli co wtedy się działo i dlaczego. Tworzę im taki obraz przed oczami.
Redakcja Szkolna: Czy pamięta Pan jakiś moment z przygotowań do konkursów, który szczególnie zapadł Panu w pamięć – może coś wzruszającego, zabawnego, albo po prostu wyjątkowego?
Pan Adam Kędzierski: Często się śmiejemy, nauka powinna być przyjemna, jest wtedy chciana i łatwiejsza do przyswojenia. Pamiętam taki jeden wzruszający moment, kiedy uczeń powiedział, że dzięki zajęciom konkursowym poznał lepiej siebie i Pana Boga. Było to niezwykle budujące.
Redakcja Szkolna: Jak udaje się Panu łączyć dyscyplinę z poczuciem humoru i sympatią uczniów – czy to efekt zasad, podejścia, czy może czegoś jeszcze?
Pan Adam Kędzierski: Z niewolnika nie ma pracownika. W szkole zakładanie maski nie działa na dłuższą metę. Uśmiech powinien towarzyszyć każdemu. Klarowne zasady na zajęciach to jedno, przestrzeganie ich to drugie. Moja klasa wychowawcza wie, że trzymam się sztywno linii statutu i prawa. Skoro ja jako nauczyciel przestrzegam zasad to i moi uczniowie również, w myśl zasady jeśli wymagam od siebie to i od Was.
Redakcja Szkolna: Z jakimi pytaniami lub refleksjami uczniowie przychodzą najczęściej po lekcjach religii – i co dla nich dziś naprawdę znaczy duchowość?
Pan Adam Kędzierski: W dzisiejszych czasach oprócz typowych problemów dzieci i młodzieży (konflikty, brak zrozumienia) pojawia się problem ciszy i braku miłości. Każdy z nas chce kochać i być kochanym. Słowa trudno przez nas wymawiane są najczęstszą potrzebą uczniów. Kiedyś uczeń po zajęciach podszedł do mnie i powiedział: Chciałbym, żeby Pan był moim Tatą. Zasmuciłem się i ucieszyłem jednocześnie. W ciszy słyszymy siebie, świat, swoje sumienie. Dzisiejsze czasy sprawiają, że nie mamy zbyt wielu chwil aby pogadać ze sobą. Stajemy się obcy dla samych siebie.
Redakcja Szkolna: Czy widzi Pan różnicę w podejściu do nauki religii i etyki dziś, a kilka lat temu? Jakie wyzwania stoją dziś przed nauczycielem religii?
Pan Adam Kędzierski: Próbuje zaprzeczyć przekonaniu, że zajęcia religii to radosne: Słonko świeci, chwalmy Pana i nic nie róbmy. Nauczyciel religii w dzisiejszych czasach powinien być wszechstronnie przygotowany, z charyzmą i charyzmatem, z darem od samego Boga. Ja dostaje misję kanoniczną do konkretnej szkoły. Dzisiejsze czasy, kiedy następuje powszechna laicyzacja nie odbiera prawdy, że nasza działalność nie ma sensu, wręcz przeciwnie. W liceum często młodzież przychodzi do mnie po zajęciach tak po prostu pogadać o Pana Bogu, o sobie , o rodzinie. Dzięki temu, że jestem mężem i tatą rozumiem ich bardzo dobrze i staram się słuchać. Czasem niewiele potrzeba…
Redakcja Szkolna: Jaki wpływ, Pana zdaniem, mają konkursy wiedzy religijnej na uczniów – czy chodzi wyłącznie o wiedzę, czy może o coś więcej?
Pan Adam Kędzierski: Konkursy to taka nieoceniona pomoc w rozwoju osobistym i docelowo dostania się do wymarzonego liceum. Chcemy wygrywać z natury, zostać docenionym, zauważonym. Ten wysiłek bardzo często przybliża do Pana Boga.
Redakcja Szkolna: Co Pana osobiście inspiruje do pracy – czy jest jakaś myśl, autorytet lub zasada, którą kieruje się Pan w codziennym nauczaniu?
Pan Adam Kędzierski: Bł. Chiara Luce Badano – Mamy jedno życie i warto przeżyć je dobrze. Moim autorytetem i największym Superbohaterem jest mój Tata. Zasada: wymagaj od siebie, wymagaj od innych – czyń to z miłością.
Redakcja: Jakie techniki stosujesz w pracy z młodszymi uczniami, aby skutecznie rozwijać ich emisję głosu, biorąc pod uwagę ich różnorodne potrzeby i poziom zaawansowania?
Adam Kędzierski: Emisja głosu jest dla Uczniów ciekawa. Wykonujemy gesty i ćwiczenia, które zazwyczaj nie mają miejsca w szkole. Otwieramy szeroko buzię, wystawiamy język, trenujemy aparat mowy, udajemy zwierzętka. W przypadku każdego ucznia staram się stosować indywidualne podejście, tak aby nauczyć go korzystać z przepony, opanowywać strach związany z wystąpieniami publicznymi.
Redakcja Szkolna: W jaki sposób mitologia, jako przedmiot, może wpłynąć na rozwój wyobraźni i kreatywności dzieci, a jak ty jako nauczyciel starasz się uczynić ją bardziej angażującą dla najmłodszych?
Pan Adam Kędzierski: Mitologia bardzo często jest przedstawiana w grach, komiksach, filmach. Uczniowie fascynują się światem minionym, odległym. Próbują go chwycić i zrozumieć, stąd fascynacja mitologią. Ostatnio wykonywaliśmy komiks superbohatera osadzonego w czasach mitologii greckiej. Nasi Uczniowie naprawdę są bardzo kreatywni. Opowiadając o mitologii nawiązuję do geografii, historii, języka polskiego, greckiego, łaciny i gier. W połączeniu przekazuję nowy świat i zapraszam do wędrówki.
Redakcja Szkolna: Gdyby miał Pan przekazać młodzieży jedną ważną rzecz na dalszą drogę, co by to było?
Pan Adam Kędzierski: Idź pod prąd, nie bój się myśleć, bądź jakiś, pamiętaj nigdy nie jesteś sam.
Redakcja Szkolna: Słowem podsumowania – dziękujemy. Rozmowa z Panem pozwoliła nam zajrzeć na drugą stronę biurka i dostrzec, jak wiele można zdziałać, łącząc wiedzę, pasję i uważność. Dzięki Panu uczniowie naszej szkoły nie tylko zdobywają wiedzę, ale też uczą się odwagi w myśleniu, otwartości i szacunku do siebie nawzajem. Właśnie takich rozmów potrzeba dziś w szkole – szczerych, uważnych i pokazujących sens bycia nauczycielem.